Nie ma to, jak sobotnie popołudnie spędzić w parku. Przez ostatnie dni prawdziwą ''angielską'' pogodę mieliśmy. Pochmurno i deszczowo... Ku mojej uciesze słońce dziś zza chmur wyjrzało, więc na małą wycieczkę do pobliskiego miasteczka się wybrałam.
Dzisiejsza moja stylizacja nawiązuje nieco do poprzedniego posta. Stałam się prawdziwą fanką futer (sztucznych ;) w każdej postaci.
Thanks for stopping by my blog! Looks like you had a lovely Saturday afternoon in a beautiful location!
OdpowiedzUsuńHope you'll stop by again soon!
http://pancakestacker.blogspot.com